Sytuacja w Jeremiasie na forum komisji. Będzie dyskusja na sesji

O tym, co się dzieje w związku ze strajkiem w zakładzie pracy przy ul. Kokoszki, mają się zająć radni miejscy. Temat pojawił się na dzisiejszej komisji, podczas której zbierano podpisy pod pismem będącym apelem na prośby związkowców w sprawie sesji nadzwyczajnej.

W trakcie czwartkowej Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, było niemal pewnym, że poruszony zostanie temat sytuacji w Jeremiasie. W tym tygodniu związkowcy zaapelowali bowiem do radnych, żeby zwołać sesję nadzwyczajną w ich sprawie.

Na zebranie przyszła radna Natasza Szalaty, która nie jest członkiem ww. komisji, ale miała za sobą rozmowy ze związkowcami i – jak to stwierdziła – postanowiła wystąpić w ich imieniu z prośbą o wsparcie ich sprawy.

– Jest to strajk legalny, jak to zaznaczyła pani ministra Dziemanowicz-Bąk, która także z mównicy sejmowej powiedziała, że jest on legalny, zaś przedstawiciele czy zarządzający tą spółką Jeremias uważają, że jest to strajk nielegalny. Dlatego prosili mnie, aby to tutaj wybrzmiało, by państwo reprezentujący mieszkańców i głosy mieszkańców, jako radni, pochylili się nad tą sprawą – przekazała radna Natasza Szalaty, dodając iż wśród strajkujących jest sporo osób z Gniezna: – Proszą nas o pochylenie się nad tą sprawą, aby wynegocjować te warunki ze spółką Jeremias tak, jak im się należy w związku z ustawą o związkach zawodowych i polską Konstytucją – mówiła, dodając iż warunki, w jakich przebywają strajkujący, są niegodne, a także wskazując na sytuację ze zwolnieniem przewodniczącego związku zawodowego.

– Informacje o tym, co się tam dzieje, biorę głównie z mediów i faktycznie wygląda na to, że mogą być te prawa pracownicze do strajku łamane. Tak wynika z przekazów medialnych, o których informują też przedstawiciele związków zawodowych. Nie znam stanowiska przedstawicieli pracodawcy. Uważam, że to jest konflikt na linii związki zawodowe – pracodawca prywatny, ale nie zmienia to faktu, że możemy o tym dyskutować na sesji Rady Miasta – stwierdził przewodniczący Tomasz Dzionek.

– To jest naprawdę wielki zakład, który wyrabia piękny dochód dla siebie, dla miasta i spółki niemieckiej, ale trzeba o tym pamiętać, że osoby, które strajkują, są to pracownicy fizyczni z linii produkcyjnej i to im się należy ten szacunek. Te zyski, które wyrabiają i dzięki którym wpływa pewien dochód do budżetu miasta, są dzięki tym ludziom wyrabiane – dodała radna.

Radna wystąpiła z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej i prosiła tych radnych, którzy zechcieli, o jego podpisanie. Założeniem jest jednak nie to, by organizować kolejne posiedzenie, ale by przede wszystkim wyrazić zainteresowanie sprawą i znaleźć dla niej rozwiązanie. Zrozumiałe są bowiem interesy obu stron, skoro Jeremias jest jednym z większych pracodawców, ale też temat z drugiej strony dotyczy mieszkańców naszego miasta i regionu, walczących o polepszenie warunków. Najbliższa robocza sesja Rady Miasta odbędzie się w środę 18 czerwca br.