Zapadnięta nieznacznie pokrywa studzienki telekomunikacyjnej, która wymagała wyprostowania, została zupełnie wymieniona – w efekcie jest niewiele lepiej, niż było. Estetycznie jest nawet gorzej.
Sytuacja ma miejsce na ul. Dąbrówki, gdzie od dawna zapadała się krawędź przykrycia studzienki na chodniku. Zasadniczo wyglądało to tak, jakby nikomu nie przeszkadzała ta sytuacja, choć o potknięcie nie było trudno.
W tym tygodniu dość niespodziewanie w krótkim czasie została wymieniona. Tak. jak robotnicy wykonujący to zadanie nagle się pojawili, tak szybko zadanie wykonali i zniknęli. Efekt jest taki, jak na zdjęciach – chodnik nadal w tym miejscu jest nieznacznie zapadnięty, ale do tego kostka jest nierówna. Ponadto pokrywa wydaje się być nieznacznie większa od poprzedniej, dlatego wyciągnięto ułożoną wokół kostkę i uzupełniono inną. Byle jak, byleby pasowało, a w efekcie powstała mozaika z pozbruku. Szczelin między kostkami nawet nie uzupełniono, bo przecież najpewniej idąc dalszym tokiem myślenia – piasek sam się w końcu naniesie.
Kwintesencją tych prac jest fakt, że jeden z włazów buja się na obudowie – mówiąc gwarowo „ryla się” przy nastąpieniu na niego stopą. Zadanie najpewniej wykonała firma, która się na włazach podpisuje – Orange. Chodnik jednak jest miejski, więc ktoś te prace powinien odebrać i na przyszłość dobrze kontrolować.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
to, że nikt nie odbiera wykonania prac wiadomo nie od dziś, widać wszelkie naprawy i podłaczenia pod instalację, jak byle jak jest za każdym razem zaklepane, przyklepane… urzędnik, który to „klepie” powinien dostac foto przed i po robocie chociaż, żeby formalności było zadość, wiem, bo jak sąsiad cos robił nikt się nie pofatygował, odbioru dokonano na papierze i telefonicznie, do dzis mija już kilka lat nawet drogi nie wyrównano, wszyscy chodzą po dziurach…
Identyczna sytuacja z wystającą i „rylającą się” studzienką ma miejsce na chodniku przy ulicy 3 Maja naprzeciwko pięknie remontowanego przyszpitalnego skwerku. Zęby można stracić przy odrobinie nieuwagi. Takich sytuacji zapewne można by mnożyć. Na czym polega problem? Na wszechobecnym dziadostwie wykonawczym i przede wszystkim na BRAKU NADZORU i ODBIORU. Zleca się wszelakie remonty firmom „nie dej się” – i takie są w następstwie tego efekty. Jakim prawem wykonawca, który „odwalił” remontowy bubel otrzymuje za fuszerę wynagrodzenie?! Chory kraj, chore miasto… A jeśli już coś trzeba poprawić – to w ramach gwarancji – a nie ponownej zapłaty! Kpina z podatnika, który za to wszystko płaci. A włodarze miasta (którzy lekką ręką wydają pieniądze mieszkańców) – jako zleceniodawcy wszelkich prac powinni ponosić odpowiedzialność za odbiór robót, bo to ich obowiązek – za który tez są wynagradzani! A nie tylko chełpić się, czego to nie dokonali i wstęgi przecinać. A za pół roku wszystko do poprawki…
W Gnieźnie nie tylko jest problem z brudnymi i zaniedbanymi chodnikami ale również z niedrożnymi wpustami. Wystarczy poobserwować w czasie deszczu. W niektórych piach i śmieci są pod samą kratkę. Widać władza w czasie deszczu nie rusza się z Urzędu i dlatego problemu nie widzi.
Zastanawia mnie jeszcze jedno, mamy w Gnieźnie Straż Miejską. Czy ci panowie jeżdżą sobie po mieście dla relaksu? A może tylko żeby komuś wlepić mandat? A gdyby tak zaczęli chodzić pieszo to może by widzieli więcej bolączek i zgłaszali gdzie trzeba.
Już nie długo zbliża się wielkimi krokami 1000 rocznica KORONACJI pierwszego króla POLSKI, w Pierwszej Stolicy,aż strach się bać co w związku z tym mają w planach post komuchy rządzące naszym miastem!!! Zapewne jeszcze nic albo mają to w ……nosie,najważniejsze dla nich to data 21 stycznia 1945 r.a dziś?????? Aby się za dużo nie „nachapać” w różnych spółeczkach miejskich!! Później przyjdzie czas na lament,bo POZNAŃ nas znowu w czymś wyprzedził !! DLATEGO mieszkańcy GNIEZNA apeluję,rozgonić to towarzystwo wzajemnej adoracji ,a wybrać ludzi oddanych naszemu miastu !!!!!
Czyli kogo cwaniaczku? Podaj nazwiska? Na początek trzy.
Chyba masz oczy otwarte i rozum w głowie i powinieneś wiedzieć, kto musi pilnować porządków miastowych. W końcu sam na ten stołek poszedł. A poza tym ma służby, które sa wnikliwe wobec jednych, a niedowidzą fuszery innych. Są równi i równiejsi?
W podobny sposób „naprawiona”jest nowa nawierzchnia na ul. Witkowskiej niedaleko Biedronki .Można zauważyć ,że walec nie był obowiązkowym sprzętem rozstrzygającym o wygranej w przetargu .
a propo partactwa…. remont SP7, rusztowania już z części rozebrane i widac na elewacji dziwne nierówności, gipsowania, przebarwienia…. Ciekawe kto to odbierze, odebrał? Mało prawdopodobne aby ponownie układali rusztowania…
Powiem tak miszczowie…
Mam nadzieję że to zostanie poprawione bo wygląda to strasznie. To co widzę na zdjęciach nie nazwałbym nawet fuszerką jaki kierownik majster czy brygadzista pozwolił i machnął ręką na coś takiego. Obojętne jaka firma to wykonywała to cała ekipa nadaję się na badanie alkomatem bo nikt trzeźwy by tak tego nie zostawił 🤣
Jaki włodarz, takie chodniki. Już od dawna nie chodzę do centrum miasta, chodniki krzywe, brud na potęgę. Kiedy ostatnio Pan Prezydent był w mieście? Ostatnim , który doglądał miasta był Prezydent Trepiński. A moze kolejny market zafundować na tej dziurze? Przykryje dziadostwo i ok.
Od pewnego czasu chodzę bardzo często pieszo po mieście. Wiedziałam, że jest źle, ale nie sądziłam, że jest tak przerażająco! Przede wszystkim obrzydliwie brudne chodniki, nieusuwane psie kupy, plamy po olejach(?) i innych świństwach, mało tego, pełne starych niezmiecionych od lat liści, walające się butelki tzw. małpki, papierzyska i inne odpadki. Nadto chodniki nierówne, stwarzające poważne niebezpieczeństwo dla pieszych poprzez liczne wybrzuszenia przez płytko posadzone drzewa. Korzenie tych drzew to mordęga na wszystkich chodnikach. Kto jest odpowiedzialny za ten bałagan? oczywiście ten, kto czuje się gospodarzem miasta. I nie chodzi o to, by to on ze swoją drużyną sprzątał i porządkował, ale przecież na miłość boską ma podległe służby, które usuną nieprawidłowości te należące do władzy, a także pogonił tych właścicieli, którzy najzwyczajniej w świecie bimbają sobie z obowiązków koniecznego sprzątania chodników przy ich posesjach!
Drużyna BAJZLU,jak ktoś napisał,a ja mówię drużyna NIEUDACZNIKÓW !!! Kto ich powybierał przez ostatnie lata ??? Zapewne odpowiedzą,że to wina PIS,bo nie dał piniędzy!!!
Naprawa jak komedii Bareji.
Barei. Nie bądź prezydentem Bulem.