|  Rafał Wichniewicz  |  4 komentarze

Został okradziony, ale to jego dom przeszukano

Ta sprawa to kolejny przykład tego, jak można zwątpić w funkcjonowanie systemu sprawiedliwości. Właściciel sklepu został okradziony przez klienta, ale postępowanie umorzono. W zamian za to dom przedsiębiorcy został przeszukany, bo… przez pomyłkę wysłano mu dokumenty z sądu.

Sprawa swój początek ma pod koniec lipca 2022 roku. Do jednego ze sklepów w ośrodku wypoczynkowym w Skorzęcinie wchodzi mężczyzna – robi zakupy, po czym płaci kartą bankową i wychodzi… razem z wózkiem. Ubrany jest w krótkie spodenki, bluzę i czapkę z daszkiem, a na nogach ma klapki. Towarzyszy mu inny mężczyzna. Kamera obejmuje ich bardzo dokładnie.

Wózek, jak wózek. Jeden w takiej sytuacji by odpuścił, a ktoś inny liczy każdą stratę i nie chce odpuszczać złodziejowi. Tak też zrobił pan Tomasz (imię zmienione), który postanowił zgłosić sprawę policji. Udał się na komisariat w Witkowie i tam złożył zawiadomienie, oceniając poniesioną stratę na 1500 złotych. Przy tej okazji dał dwa załączniki – rachunek z kasy z numerem karty bankowej sprawcy oraz wyżej wymienione nagranie z monitoringu. 

Jesienią sprawę… umorzono. Powód? – Stwierdzono, że taki wózek na Allegro lub w internecie kosztuje 450 złotych, a nie tak, jak ja określiłem, że 1500 złotych – mówi pan Tomasz. W świetle prawa nie doszło więc do przestępstwa, ale do wykroczenia (pułap 500 złotych). Dla przedsiębiorcy jest to absurd. Nie wliczył w to tylko samego wózka, ale także czas poświęcony na nowy zakup czy opłacenie jego dostawy (na palecie). Hipotetyczną stratą jest też to, że jacyś klienci mogli nie zrobić zakupów przy wykorzystaniu brakującego wózka.

– Odwołałem się od tej sprawy i po kilku miesiącach dostałem decyzję z Sądu Rejonowego w Słupcy, że podtrzymana jest decyzja prokuratora o umorzeniu – opowiada. Widząc, że jego starania są na nic, swoje dokumenty w tej sprawie zniszczył: – Stwierdziłem, że jak dostałem wiadomość o umorzeniu sprawy i podtrzymano niską szkodliwość społeczną, to ja ręce umyłem. Co, miałem złodzieja na 1500 złotych szukać na własną rękę? To do mnie policja wydzwaniała, czy mam dane tego sprawcy i czy ja się zwrócę do banku o ich udzielenie – opowiada.

To po tym przedsiębiorcę spotkała kuriozalna sytuacja z wiosny 2023 roku: Akta z sądu, zamiast trafić z powrotem do prokuratury, trafiły do mnie, przez pomyłkę. Nie wiem dlaczego – mówi. Z przesyłką się nie zapoznawał, bo dla niego sprawa była w zasadzie zamknięta i myślał, że tak powinno być. Zresztą, został okradziony, a złodziej nadal mógł nadal spać spokojnie.

Dopiero po czasie ktoś się zorientował, że w sądzie brakuje dokumentów sprawy. Ujawniono, że doszło do pomyłki i pan Tomasz odebrał telefon, że ma oddać to, co otrzymał przez błąd któregoś z pracowników sądu. – Zrobiłem to w czerwcu 2023 roku – mówi, pokazując potwierdzenie nadania i odbioru przesyłki do Prokuratury Rejonowej w Słupcy z 5 czerwca br.

– Od czerwca nic się nie działo. 23 sierpnia przyjechała do mnie policja i przeprowadziła przeszukanie domu. Szukali akt, które do mnie wtedy wysłano – opowiada pan Tomasz, którego w tym czasie w domu nie było, a drzwi funkcjonariuszom otworzyła córka. W trakcie wejścia policjantów dowiedział się przez telefon, że wobec niego toczy się postępowanie o przetrzymywanie lub zniszczenie dokumentów.

Policjanci się nie spieszyli – postanowienie o przeszukaniu zostało wydane przez prokuraturę 7 sierpnia br. i funkcjonariusze mieli czas do 24 sierpnia. Wykonali je więc dzień przed terminem. Oczywiście, żadnych dokumentów w mieszkaniu nie znaleziono, bo od czerwca – jak twierdzi przedsiębiorca – są one w prokuraturze w Słupcy. Tymczasem ta informuje, że ich… nie ma.

Co na to prokuratura? Dotychczas dokonane czynności nie potwierdziły zwrotu akt postępowania przygotowawczego do Prokuratury Rejonowej w Słupcy. Również Sąd Rejonowy w Słupcy nie zwrócił przedmiotowych akt, ani też nie informował o ich zwrocie. Aktualnie trwają czynności postępowania mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy – poinformowała nas słupecka prokuratura. 

Co na to KPP Gniezno? – Na obecnym etapie będą prowadzone czynności wyjaśniające w oparciu o kodeks wykroczeń – otrzymaliśmy w krótkim komentarzu o obecnym stanie rzeczy.

– Dziwne, że przez rok czasu nie mogą ustalić sprawcy, mając numer karty bankowej i nagranie z monitoringu – przyznaje pan Tomasz. Nie ukrywa, że cała sprawa kosztowała go sporo czasu i nerwów.


Komentarz. Posiadając ewidentne dowody mogące doprowadzić do sprawcy kradzieży, ponad rok nie wykonano żadnych czynności, które pomogłyby go ustalić (jak twierdzi przedsiębiorca) tylko dlatego, że wózek – zdaniem organów – jest wart poniżej pułapu przestępstwa. Jeśli interpretacja poniesionej straty była w tej sytuacji ważniejsza, niż zatrzymanie złodzieja i jak najszybsze zakończenie sprawy, to budzą się pytania o to, dla kogo te instytucje faktycznie działają .

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
09/09/2023 09:17

Nasz „kochany” rząd od października daje złodziejom 800+.Kradziez do 800 zł to tylko wykroczenie …801 zł to dopiero przestępstwo :]

Syriusz
Syriusz
08/09/2023 12:55

Jeżeli to wszystko prawda, a należy wierzyć poszkodowanemu, to choćby taka jedna sprawa dowodzi, ze w polskich sądach należy natychmiast zrobić porządek. a swoją drogą, skoro gość dostał przesyłkę do niego zaadresowaną, to jest jego i miał on prawo z nią zrobić, co chciał.

Bartosz
Bartosz
10/09/2023 08:12
Odpowiedź  Syriusz

Konsekwencje należałoby wyciągnąć w stosunku do pracowników administracyjnych Sądu , którzy to wysłali akta . Normalnie cyrk

Qwww
Qwww
11/09/2023 00:33
Odpowiedź  Syriusz

Wina sądu leży tylko w złym zaadresowaniu akt. Reszta działań przeciwko bohaterowi została podjęta przez prokuraturę i policję (umorzenie – prokuratura, ściganie za przetrzymywanie akt – prokuratura, przeszukanie- policja).



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.