Gnieźnieński żłobek w tym roku obchodził 65. rocznicę swojego funkcjonowania. Na przestrzeni dekad przez tę placówkę przewinęło się tysiące dzieci z całego miasta – jego pierwsi wychowankowie liczą sobie niemal tyle samo lat.
Ryszard Majewski, mieszkaniec Goślinowa, kilkanaście dni temu ukończył 80 lat. W 1980 roku współtworzył struktury rolniczej „Solidarności” w ówczesnym województwie poznańskim. 40 lat temu, w przededniu wybuchu stanu wojennego był zaangażowany w „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Na swoim koncie miał już działalność w strukturach związkowych w wymiarze nie tylko lokalnym, ale i regionalnym. Teraz postanowił się podzielić z nami swoimi wspomnieniami sprzed czterech dekad i opowiedzieć o tym, co go motywowało do tej działalności.
Obiekt przy ul. Łubieńskiego na przestrzeni lat przechodził tyle remontów, że szansa na odnalezienie w nim przedmiotów związanych z jego pierwotnym przeznaczeniem była bardzo niewielka. A jednak!
W 2022 roku minie 50 lat, odkąd Miejski Ośrodek Kultury zaczął działać w swojej obecnej siedzibie przy ul. Łubieńskiego. Zanim instytucja zagościła w tych murach, od lat 50. XX wieku do 1972 roku budynek służył Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Potocznie i na przekór zwany wówczas „czerwonym domkiem”, jest jednym z bardziej charakterystycznych obiektów, znajdujących się w centrum...
Obiekt przy ul. Łubieńskiego na przestrzeni lat przechodził tyle remontów, że szansa na odnalezienie w nim przedmiotów związanych z jego pierwotnym przeznaczeniem była bardzo niewielka. A jednak!
Karolina miała 37 lat, kiedy spowodowała śmiertelny wypadek. Trafiła na 10 lat do więzienia i swoją karę cały czas odbywa – teraz opowiedziała o tym i przestrzegała uczniów „Ekonomika”.
Mija już 8 lat, odkąd właściciele jednej z nieruchomości w podgnieźnieńskim Modliszewie zmagają się ze skutkami szkodliwej działalności, prowadzonej na terenie wynajętym przez właścicielkę sąsiedniej nieruchomości. Polegała ona na odzysku, wytwarzaniu, magazynowaniu oraz transporcie odpadów niebezpiecznych. Od tylu też lat zmagają się z urzędami i sądami, które nie widzą lub nie chcą dostrzec tego, że doszło do ludzkiej krzywdy.
Zapewne ani wcześniej, ani później w historii Gniezna nie było takiego wydarzenia, które swoją formą zainteresowało tylu mieszkańców, co wizyta Feliksa Nazarewicza – znanego w kraju jako „człowiek-mucha”.