|  Rafał Wichniewicz  |  Zostaw komentarz

966 czyli zmierzch bogów – nowy spektakl w Teatrze

Teatr im. Aleksandra Fredry zaprasza na nowy spektakl, który ma się stać swojego rodzaju wtrąceniem do historii Polski. Tej, której nie spisano, ale której nierzadko trzeba się domyślać, próbując ją zrekonstruować.

Wielu Polaków, prowadzonych przez utartą ścieżkę edukacji historycznej, jest w stanie wymienić imiona bogów rzymskich czy greckich, ale przy pytaniu o słowiańskich… nierzadko jest problem. Właśnie na ten paradoks zwraca uwagę Jarosław Murawski, który jest autorem tekstu do nowego spektaklu w reżyserii Marcina Libera „966 czyli zmierzch bogów”.

Data umiejscowienia wydarzeń ze spektaklu nie jest przypadkowa i łączy się z początkami polskiej państwowości, a gdzie, jak nie w Gnieźnie, lokować jego premierę? Tylko właśnie i z tym jest problem. Historycy do tej pory się spierają, jakie przełożenie to wydarzenie miało na ówczesnych, ale i… gdzie miało ono miejsce? A w ogóle co było wcześniej?

– Jesteśmy trochę zdeterminowani przez te mity greckie i w tym się poruszamy znacznie łatwiej i jest nam łatwiej wyobrazić. Jesteśmy też przesączeni ikonografią. Ponadto jesteśmy też napełnieni ikonografią chrześcijańską. Natomiast ta przedchrześcijańska wyobraźnia jest mało uruchamiana – to zaledwie można spotkać w komiksach, gdzieś w „Wiedźminie” i jesteśmy też skażeni takim wyobrażeniem ze „Starej Baśni”. Trochę chcieliśmy odkurzyć nasz rodzaj wrażliwości, choć tak trochę nie wiemy, gdzie tego szukać. Tu pomagała nam sztuczna inteligencja – mówił Marcin Liber o pracach nad tekstem. Jak dodał, te nowe rozwiązania techniczne, o których wciąż jest głośno, pozwalają na kreowanie pewnych wyobrażeń – odtwarzanie tego, co jest nieznane.

– Tekst jest oparty na mocnej kwerendzie historycznej – przyznał Jarosław Murawski. Nie ukrywał przy tym, że ustalanie tego, jak wyglądały dawne wierzenia, nie jest łatwym zadaniem: – Nasza przeszłość jest bardzo słabo udokumentowana piśmienniczo. Właściwie nie ma praktycznie nic, oprócz kilku wzmianek w kronikach – dodał. We wszystkim, jak dalej mówił, musiał się poruszać w nieznanym sobie świecie, dlatego tekst przeplata się z fantazją opartą na tych kilku znanych faktach.

„966 czyli zmierzch bogów” jest spektaklem sięgającym daleko wstecz od znanej polskiej historii, ale jest też o wykorzenieniu, dylematach przed jakimi stanęli ówcześni i – co się z tym wiązało – polityce.

Premiera spektaklu odbędzie się w najbliższy piątek 17 marca br. Kolejne występy zaplanowano także w sobotę i niedzielę.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.