Zgromadzeni na cmentarzu śledczy stali nieco na uboczu. Kilka metrów od nich grabarz wraz z pomocnikiem rozkopywał grób. Niedaleko leżał drewniany krzyż, zdjęty z kopca i odłożony na bok, a w pobliżu walały się zaschnięte kwiaty.
Gdyby te plany doszły do skutku, na obu krańcach ul. Warszawskiej wznosiłyby się dzisiaj dwie świątynie. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie ta druga, której nigdy nie wybudowano, stałaby się solą w oku ówczesnych mieszkańców, choć na pewno stanowiłaby ciekawe rozwiązanie architektoniczne w tej części miasta.
Gdyby te plany doszły do skutku, na obu krańcach ul. Warszawskiej wznosiłyby się dzisiaj dwie świątynie. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie ta druga, której nigdy nie wybudowano, stałaby się solą w oku ówczesnych mieszkańców, choć na pewno stanowiłaby ciekawe rozwiązanie...
W trakcie prac budowlanych, prowadzonych w rejonie nowej inwestycji w centrum Gniezna, odkopano pozostałości budynku, który został zbombardowany we wrześniu 1939 roku.
Tłumy ludzi, bliżej nieznane uroczystości połączone z obecnością wojska oraz znajome budynki ujęte na fotografiach – taki wniosek nasuwał się po pierwszym zapoznaniu z niewielkim zbiorem zdjęć, które przekazał nam pan Karol, mieszkaniec Gniezna. Może ktoś kogoś na nich rozpozna?
Krzyki ludzi zgromadzonych na ulicy oraz osób uwięzionych w płonącym domu, gęsty dym wznoszący się nad miastem i trzask ognia stopniowo pożerającego wnętrza budynku – taki obraz towarzyszył mieszkańcom Gniezna w tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce 27 lutego 1896 roku.
W przedwojennym Gnieźnie nie brakowało utalentowanych oszustów, którzy dosłownie kradli serca przedstawicielom płci przeciwnej, a przy tym obławiali się ich majątkiem…
Kilka dni temu z naszą redakcją skontaktował się jeden z mieszkańców Gniezna, który postanowił przekazać fotografie prezentujące wydarzenia z 1945 roku.