Jeden z mieszkańców Winiar przesłał do nas swoje przemyślenia na temat sytuacji, panującej w rejonie os. Kazimierza Wielkiego, gdzie teren zielony jest rozjeżdżany przez samochody, które także na nim parkują.
Sytuacja dotyczy terenu od strony ul. Biskupińskiej, niedaleko szeregowców wchodzących w część osiedla.
– Czy można coś zrobić z takim bagnem? I nie chodzi mi o zasypanie tego czymś tylko może zakazać autom osobowym i firmowym parkowania tym terenie który powinien być zielony. Są parkingi dookoła a wszyscy uparli się parkować samochody pod samymi oknami bo ciężko przejść z parkingu, który jest 50m dalej – pisze gnieźnianin wskazując, że panująca samowolka sprawiła, że zamiast trawnika od dawna jest tu tylko błoto, a jedna z firm regularnie parkuje kilka swoich aut: – Wygląda to jakby obok bloku była jakaś gnojówka. No urządzili sobie DZIKI PARKING a droga dojazdowa do bloku to już jak główna arteria osiedlowa. Strach wypuścić dzieci na dwór przy takim natężeniu ruchu.
Patrząc na zdjęcia tego miejsca z poprzednich lat, które są dostępne w Google Street View i Google Earth widać, że problem rozjeżdżania trawnika występuje już od lat i do tej pory niewiele się dzieje w temacie jego uregulowania – np. poprzez powiększenie parkingu lub ograniczenie przejazdu.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Ulica Lednicka przy garażach też trawniki zniszczone przez parkujące samochody ta sama sytuacja.
Niszczony przez kierowców trawnik jest własnością mieszkańców bloku Kazimierza Wielkiego 6. Ewentualne ogrodzenie tego terenu może zostać zrealizowane wyłącznie z funduszu remontowego tej nieruchomości. Obecnie środki finansowe jakimi dysponuje ta nieruchomość są przeznaczane na likwidację pilniejszych problemów technicznych z którymi „boryka” się w/w nieruchomość.
Nieprawda!!!
Wystarczy się przejechac wieczorem po parkingach osiedlowych i sprawdzic czy są tam wolne miejsca. Widocznie ten dziki parkig jest tam potrzebny
Jakie miasto ,takie dziury 🙂
Jeżeli od lat parkują tam samochody to znaczy że ten dziki parking jest tam potrzebny w właśnie to powinno miasto zrobić utwardzic i pozwolić mieszkańca funkcjonować.
Niech ci co chcą tam parkingu się ZBIORĄ i dogadają z właścicielami bloku nr 6 . Może im ten teren, za nie duże pieniądze WYNAJMĄ na np 10 lat, byście mogli sobie na nim utwardzić własny PRYWATNY PARKING ! Proszę, jakie proste rozwiązanie . Wystarczy zorganizować z 20 osób !!!!
Niestety ludzie niczego nie szanują. Trawniki, chodniki wszystko niszczone pod okiem służb.