W Gnieźnie doszło do starcia dwóch pozostających jeszcze w grze przedstawicieli Polski w europejskich pucharach. Miejscowy MKS Urbis podejmował mistrzynie kraju, KGHM MKS Zagłębie Lubin, a więc zarazem liderki Orlen Superligi Kobiet.
W miniony wtorek odbyło się uroczyste wręczenie stypendiów sportowym wyróżniającym się młodym zawodnikom z gnieźnieńskich klubów. Comiesięczną gratyfikację otrzymywać będzie 25 adeptów z różnych dyscyplin.
Pszczoły pojawiły się w Chorzowie w 11-osobowym składzie, w tym były dwie bramkarki. Podopieczne Roberta Popka zaraz po meczu w Chorzowie wyruszały do Michaloviec, aby rozegrać spotkanie w ramach ćwierćfinału Pucharu Europejskiego EHF z tamtejszą Iuventą.
Odkąd MKS URBIS Gniezno awansował do ORLEN Superligi nie zdarzyło się, aby w meczowym protokole widniało tylko dwanaście nazwisk. Trener Robert Popek ma wielki problem, bowiem w drużynie z Pierwszej Stolicy Polski wydarzył się tzw. „szpital”. W Gnieźnie zabrakło ważnych ogniw, a KPR Gminy Kobierzyce nie zamierzał z tego nie skorzystać. I tak się stało. MKS URBIS Gniezno vs KPR Gminy Kobierzyce 28:35.
Po serii porażek w Hali im. Mieczysława Łopatki, gnieźnianki w końcu triumfują na własnym terenie. Po zaciętej pierwszej połowie, i dobrej grze w drugiej części MKS URBIS Gniezno wygrywa 31:23.
MKS PR okrył się smutkiem i żalem – informuje gnieźnieński klub. Zmarł Dawid Nowak, ratownik medyczny, który wielokrotnie zabezpieczał imprezy sportowe tej drużyny, ale także innych zawodów odbywających się w regionie.
Coraz lepiej spisuje się w rozgrywkach ORLEN Superligi zespół piłkarek ręcznych Piotrcovii. Drużyna, którą prowadzi Horatiu Pasca, po słabym początku sezonu zaczyna odrabiać dystans do czołowych zespołów. W meczu 14. kolejki piotrkowianki pokonały we własnej hali wyżej notowany MKS URBIS Gniezno 31:25 (15:16).
Po emocjonujących Derbach Wielkopolski i walki do ostatniej minuty spotkania, po raz pierwszy w tym sezonie po zwycięstwo sięgnęły kaliszanki. Zespół z Kalisza od początku kontrolował przebieg spotkania i ostatecznie wygrał 30:32 (14:19).