W sprawie gnieźnieńskiej fabryki Jeremias zabrano głos na posiedzeniu Sejmu. Zaapelowano do ministerstwa, aby podjęto działania zmierzające do respektowania polskich przepisów oraz do wsparcia pracowników, którzy podjęli się strajku.
Związkowcy w zakładzie pracy przy ul. Kokoszki nie odpuszczają, a swoje wsparcie dla nich wyrażają pracownicy z innych fabryk. W sprawie sytuacji na terenie gnieźnieńskiej firmy głos zabrano także na posiedzeniu Sejmu.
– Niemiecki pracodawca, wspierany przez amerykańską kancelarię prawną, wyspecjalizowaną w zwalczaniu związków zawodowych, śmieje się polskiemu państwu w twarz i odmawia egzekwowania wyroku polskich sądów, zaleceń Państwowej Inspekcji Pracy – mówił poseł Maciej Konieczny z partii Razem, apelując do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o podjęcie konkretnych działań, mających wesprzeć strajkujących pracowników firmy oraz zwolnionych związkowców, którzy decyzją sądu powinni móc powrócić do pracy, a nie są wpuszczani na teren zakładu.
W odpowiedzi głos zabrała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, która w kwietniu spotkała się ze związkowcami, kiedy jeszcze nie było strajku: – Ministerstwu Pracy jest znana sytuacja pracowników prywatnej firmy Jeremias, którzy od dłuższego czasu prowadzą legalny, podkreślam legalny spór zbiorowy. Byłam obecna na spotkaniu z załogą Jeremiasa kilka tygodni temu, kiedy otrzymywałam sygnały, że ta firma próbuje zastraszyć pracowników informując ich, że ten spór, który podjęli, jest bezprawny. Poinformowałam ich wówczas, spotykając się z załogą, że mają prawo do protestu, mają prawo do sporu zbiorowego.
Jak dodała dalej minister, w mniemaniu Ministerstwa, wszystkie działania podejmowane przez związkowców są legalne: – Nie można przeszkadzać w sporze zbiorowym, nie można przeszkadzać w strajku, bo strajk jest konstytucyjnym prawem pracowników. Chciałabym z tego miejsca podkreślić i raz jeszcze przypomnieć wszystkim polskim pracownikom, ale także wszystkim polskim pracodawcom, że prawo do strajku, prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, prawo do walki o godne wynagrodzenia, jest konstytucyjnym prawem wszystkich pracujących. Ministerstwo Pracy będzie stało na straży polskiego prawa, stoi na straży polskiego prawa i do tego sporu skierowało mediatora, obserwuje i monitoruje ten spór zbiorowy, a jeśli będzie trzeba, to łącznie z zawiadamianiem prokuratury i odpowiednich organów.
Na porannej zmianie trzeciego dnia strajku od pracy powstrzymało się ponad 30 osób.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Niemieccy przeciębiorcy już nie pierwszy raz pokazują swoją POgardę dla polskich pracowników .PObudowali takie „obozy pracy” na terytorium Polski ,licząc na tanią siłę roboczą oraz niskie ceny energii by się bogacić !
A ja myślę że ludzie powinni złożyć wypowiedzenia to zarząd by się obudził, chociaż i tak mało kto chciałby tam pracować.