W czwartek dokonano odsłonięcia tablicy, upamiętniającej cmentarz osób wyznania mojżeszowego, jaki znajdował się na terenie obecnej Szkoły Podstawowej nr 7.
Cmentarz został założony w latach 80. XIX wieku przy ówczesnej ul. Trzemeszeńskiej (dziś ul. Roosevelta). Do dziś widoczne są jego pozostałości w postaci bramy, ceglanego parkanu (obecnie częściowo rozebranego) oraz domu grabarza i kostnicy.
Sam cmentarz został zniszczony w okresie okupacji niemieckiej, a dalszego dzieła zacierania pamięci o pochowanych w tym miejscu dopełniło po wojnie ulokowanie tu bazy leśnictwa. Pod koniec lat 70. XX wieku przy ul. Paczkowskiego wybudowano gmach dla Szkoły Podstawowej nr 7, jednocześnie na terenie dawnego cmentarza tworząc boisko. Na pozostałym terenie od strony ul. Roosevelta znajdują się garaże, a dawne budynki obsługi nekropolii są zamieszkałe.
W czwartek 6 czerwca odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy, upamiętniającej cmentarz żydowski, na którym przez blisko pół wieku grzebani byli mieszkańcy Gniezna i okolic wyznania mojżeszowego.
– Z jednej strony ma to symboliczne znaczenie, a z drugiej strony jest to ważne wydarzenie przede wszystkim dla społeczności szkolnej, ale także gnieźnieńskiej. Przywracamy bowiem pamięć o tych miejscach, które kiedyś w naszej historii funkcjonowały – mówił prezydent Michał Powałowski. – Nie tyle przeszłość chcemy celebrować, co przyszłość. Zależy nam na tym, żeby nasi uczniowie wyrośli na tolerancyjnych ludzi. Nasza szkoła jest wielokulturowa i mamy uczniów pochodzących z różnych środowisk i narodowości, nie tylko ukraińskich – mówiła Anna Knocińska, dyrektorka SP nr 7.
– Jestem szczęśliwa, jak którykolwiek z miast, miasteczek podejmuje się renowacji cmentarzy. Jest to dla mnie przede wszystkim największa rzecz na świecie – właśnie dla gminy żydowskiej, bo potem idzie za tym edukacja, spotkania z ludźmi, nie mówiąc o szabatach i świętach. A cmentarze są świętością – powiedziała Alicja Kobus, przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Poznaniu.
Tablica została ufundowana przez śp. Huberta Palucha, który zmarł kilka tygodni temu i nie doczekał się tej uroczystości. W jego imieniu, wraz z Alicją Kobus, odsłonięcia dokonała wdowa Katarzyna Białas-Paluch.
Całe wydarzenie urozmaiciły występy uczniów z miejscowej szkoły oraz okolicznościowy koncert instrumentalny.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Jak nazywali się przedwojenni żydzi w Gnieznie?
Teraz, kiedy już wszyscy wiedzą, że przy Roosevelta był cmentarz i nadal są tam pochowani ludzie i na tym podwórzy należałoby zrobić porządek, usunąć te przebrzydłe garaże, i zakazać wywieszania bielizny, bo dzisiaj tam wisiały chyba nawet g****e. Kultura cmentarzy obojętnie jakiej religii wymaga troski i etyki, bo to miejsce kultu! To świadectwo historii, a ta sytuacja, którą tam widujemy temu zaprzecza i jest to przy głównym trakcie Gniezna!
Było by jeszcze piękniej, gdyby z terenów byłego, żydowskiego cmentarza ….ZNIKNĘŁY te szkaradne, drewniane , tymczasowe garaże. Zmarłych pochowanych na tej ziemi chociaż w ten sposób powinno się uszanować. Kto właściwie pozwolił na ich ustawienie na tej, poświęconej zmarłym posesji (za czerwonym murem) ? .Czyj jest obecnie ten teren ? Miasta Gniezna ??
Wreszcie wiedza o gnieźnieńskiej społeczności Żydów jest przywracana historii Gniezna.
Dlaczego na tablicy jest „znajduje się”, a nie „znajdował się”?!
Bo ci zmarli tam nadal w tej ziemi leżą!
Wy tu odsalniacie żydowskie tablice a oni nas oskazrazja o holokaust i pomoc nazistowskim Niemca
A co to ma do rzeczy z tematem cmentarza pochowanych tam zmarłych?