|  Rafał Wichniewicz  |  2 komentarze

Przybywa niezaszczepionych dzieci. Widmo kary przekonuje jednak część rodziców

W ciągu ostatnich lat w naszym powiecie prawie dwukrotnie wzrosła liczba dzieci, które nie są zaszczepione obowiązkowymi szczepieniami. Wobec wszystkich kierowane są wnioski o postępowanie administracyjne, które kończy się karą, a ich widmo część z nich składania do tego, by jednak zaszczepić dziecko przeciwko chorobom.

Temat pojawił się na ostatniej sesji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, kiedy omawiano sprawozdania służb za ub. rok. Jak wynika z danych zawartych w raporcie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gnieźnie, w ub. roku odnotowano 385 dzieci, które nie zostały objęte obowiązkowymi szczepieniami. Jest to prawie dwukrotny wzrost od 2020 roku, kiedy to było ich 197. Jednocześnie liczba rodziców lub opiekunów prawnych, uchylających się od obowiązkowych szczepień, wzrosła z 285 w 2019 roku do 477 osób w 2024 roku.

Temat ten wybrzmiał podczas posiedzenia, kiedy poruszono najpierw sprawę krztuśca – w ub. roku na terenie powiatu gnieźnieńskiego odnotowano 158 przypadków. W 2023 rok ubyły tylko 2, a w poprzednich latach ani jednego. Spośród wspomnianych 158 osób, tylko 5 było leczonych w szpitalu – reszta w domu.

W kontekście niezaszczepionych dzieci głos zabrał pierwszy starosta Tomasz Budasz, pytając o ewentualne kary dla rodziców lub opiekunów: – Nie jest to naszym obowiązkiem, tylko przekazujemy wszystkie informacje o osobach niezaszczepionych do wojewody i on wtedy nakłada kary na te osoby – przekazała Anna Skupniewska, zastępca dyrektora PSSE Gniezno.

– Jeżeli jest obowiązek, to uważam, że powinny być dalsze konsekwencje w stosunku do tych osób. To one mogą być potencjalnym zagrożeniem, to pracodawca wtedy cierpi chociażby, bo te osoby są częściej narażone na infekcje – stwierdził Tomasz Budasz i dalej dodał: – Albo jako społeczeństwo staramy się obronić całą populację, albo stosujemy wyjątki. Ja tu jestem takim bezwzględnym propaństwowcem i nie przekonują mnie pseudonaukowe teorie – stwierdził, wskazując na konieczność wyciągania konsekwencji karnych.

W sprawie głos zabrał też radny Krzysztof Ostrowski, lekarz: – Prawo nie jest tak jednoznaczne rzeczywiście, bo jest też wykładnia prawa europejskiego, które daje jednak rodzicom możliwość prawa odmowy. Są takie kraje, jak Niemcy, gdzie jest wolność wyboru szczepień. Sytuacja nie jest taka niejednoznaczna, ponieważ szczepienia tworząc dla nas ewidentne dobro i chroniąc populację, niosą też ze sobą ryzyko, co jest udowodnione – mówił, wskazując, że w przypadku sytuacji niepożądanego odczynu poszczepiennego, państwo „umywa ręce”, stąd najpewniej pojawia się sporo obaw wśród rodziców, którzy nie chcą szczepić bo boją się być pozostawionymi sami z ewentualnym NOP-em. Starosta stwierdził, że państwo ma obowiązek wspierania wszystkich słabszych grup społecznych, ale jednocześnie prawo nakazuje szczepić i wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy tego nie robią.

Według statystyk Sanepidu, w 2024 roku odnotowano 17 przypadków NOP z czego 3 zaklasyfikowane jako poważne, 14 łagodnych. Wymienione 3 ciężkie dotyczyły 2 dzieci kilkutygodniowych i jedno 6-letniego – wszystkie zakończyły się wyzdrowieniem.

Inny głos w sprawie zabrał radny Edward Załęski, lekarz, który wskazał, że obecnie trwa sezon grypowy, a zaszczepionych na nią jest niewiele osób mimo, że są one darmowe dla osób powyżej 65. roku życia: – Chciałbym, żeby to było wyartykułowane – ile osób zmarło z powodu grypy, bo się nie zaszczepili i kto jest winny temu? Służba zdrowia? Urzędnicy? Oni sami są winni – mieli za darmo możliwość szczepienia. Jeżeli ktoś trafia do szpitala i blokuje miejsce, bo nie był zaszczepiony, to powinien tak samo ponosić konsekwencje finansowe za to, że trafia do szpitala i blokuje miejsce. A i umierają i młodzi i starzy – mówił, twierdząc, że sam notuje takich pacjentów z powikłaniami pogrypowymi: – Czekają tydzień, dwa, potem są powikłania, trafiają do szpitala i co się dzieje, kto jest winien, jak umrze? Lekarz jest winien, albo w ogóle służba zdrowia.

– Choroby, które przechorowujemy, czyli grypa, niesie ze sobą także śmiertelność. Jeśli pojawiają się te NOP-y w liczbie kilku w ciągu roku, to jeżeli chodzi o śmiertelność grypy, to jest mniej więcej, w zależności od kraju, od 0,1 do 0,5%. Większość zgonów następuje powyżej 60. roku życia, gdzie 90% zgonów z powodu grypy następuje powyżej 60. roku życia. W Polsce od września do teraz szacuje się, że zmarło ponad tysiąc osób na powikłania grypy. Na powikłania krztuśca, które są groźne dla dzieci w wieku do 11. roku życia, powikłania śmiertelne to jest 0,6%, czyli to około 42,5%. To są duże liczby, o których w ogóle się nie mówi, dlaczego wykonuje się szczepienia i dlaczego zaczęliśmy je robić i robimy je od wielu lat, by chronić nas i zmniejszyć śmiertelność czy powikłania – stwierdził radny Dariusz Igliński, także lekarz.

Radna Danuta Winiarska powiedziała: Kilka chorób, które kiedyś występowały, zostały wyeliminowane przez szczepienia. Ja jestem zwolennikiem szczepień i uważam, że powinniśmy się szczepić – mówiła obecna dyrektor Sanepidu i dalej dodała: – Jest ruch antyszczepionkowy w Polsce i są też wyspecjalizowane kancelarie adwokackie, które zarabiają na tym ciężkie pieniądze, działając na zasadzie kopiuj-wklej, bo mają przygotowane teksty, gdzie się odwołują. Takie postępowanie trwa naprawdę bardzo długo, ale zauważyliśmy, że wszczynając takie postępowanie administracyjne i mówiąc o konsekwencjach tego postępowania, doprowadzamy do tego, że jednak część rodziców zaszczepia dziecko. 17 NOP-ów to roczna ilość zgłoszonych do Sanepidu – jeśli było więcej, to nie zgłoszono ich do nas. Na koniec Danuta Winiarska stwierdziła: – NOP-y zdarzały się zawsze. To nie jest tak, że w ostatnich latach, ale one kiedyś też występowały, ale może się o nich tyle nie mówiło.

W toku dalszej dyskusji Krzysztof Ostrowski stwierdził, że w zasadzie badań długofalowych nad szczepionkami nie ma, bo nikomu na nich nie zależy, ale sam jest zwolennikiem szczepień. Radny Rafał Lukstaedt przyznał, że trudno prowadzić takie długofalowe działania badawcze na dużej grupie społecznej. Dodał też: – Jak ktoś ma uczulenie na pewne leki, to nawet na paracetamol, który bardzo mało uczula, ktoś może okazać się uczulonym. To zawsze jest ryzyko, że ktoś po zażyciu jakiegoś środka, po wykonaniu jakiegoś zabiegu, może mieć działania niepożądane.

W zasadzie na tym temat został zakończony, ale – co pokazują statystyki – nie jest on jednoznacznie rozstrzygający, bowiem liczba niezaszczepionych wciąż rośnie.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
rezigiusz
rezigiusz
04/03/2025 08:09

Zapytam publicznie jakie jest tzw. wyszczepienie dzieci z UA bo tam żadnego kalendarza szczepień obowiązkowych nie ma.

Te dzieci chodzą do naszych szkół a z tego co wiem to pojawiły sie nie które choroby na które nasze dzieci są szczepione

Obywatel RP
Obywatel RP
03/03/2025 20:38

W innych krajach Europy nie są obowiązkowe szczepienia a tym bardziej kary, zauważmy wzrost powrotu chorób z momentem przyjmowania uchodźców z Ukrainy. Nie jestem za szczepieniem ani nie jestem przeciwny lecz każdy powinien mieć prawo wyboru ( nie mówicie, że za dzieci nie można decydować, podczas gdy wy decydujecie czy pójdzie do komuni, szkoły, kolegi i czy coś zje fit czy fast food). Jesteście zmanipulowani medialna nagonka na przymus, wybór, działacie tak jak oni chcą.



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.