|  Rafał Wichniewicz  |  Zostaw komentarz

Wyjątkowe odkrycie na budowie

W trakcie budowy parkingu u zbiegu ul. Konikowo i Pocztowej, wkrótce po rozpoczęciu zrywania starej asfaltowej nawierzchni, robotnicy zaczęli natrafiać na fragmenty… nagrobków.

Odkrycie to nie mogłoby być możliwe, gdyby nie spostrzegawczość jednego z pracowników, który tego dokonał. W miniony piątek, jadąc w kierunku ul. Konikowo, zauważyliśmy robotnika wykonującego prace w rejonie chodnika. Naszą uwagę zwróciła kostka brukowa, która była akurat wyciągana spod starego asfaltu – na jednej z nich zauważyliśmy, że jej powierzchnia była wyraźnie wyszlifowana. Po zatrzymaniu się, pół żartem, a pół serio stwierdziliśmy, że wygląda to jak fragment płyty nagrobkowej – wówczas pracownik wskazał nam trzy kostki odłożone na bok – Na tamtych są napisy – powiedział krótko.

Natychmiast skierowaliśmy się w stronę, gdzie znajdowały się wspomniane fragmenty – faktycznie, widniały na nich napisy w języku niemieckim – na jednej oznaczenia miesięcy „Oktober” oraz „Januar” (październik i styczeń). Na kolejnej był fragment daty „830” (prawdopodobnie data – 1830), a na trzeciej litery być może jakiejś większej inskrypcji.

Oglądając wykopane płyty nagrobne, po chwili robotnik doniósł kolejne płytki z kamieniami, które w pewnym sensie okazały się być dość przełomowe – znajdowały się na nich nie tylko napisy w języku niemieckim, lecz także… jidysz. Były więc to fragmenty żydowskich macew (płyt nagrobnych), najpewniej zniszczonych w okresie II wojny światowej w trakcie likwidacji kirkutów na terenie Gniezna. To odkrycie być może nie jest istotne z punktu widzenia wartości znaleziska, ale historyczny kontekst jest tu bardzo ważny. O ile bowiem fragmenty niemieckich nagrobków zachowały się na terenie Gniezna i są widoczne do dziś, o tyle te żydowskie praktycznie skutecznie zniknęły z przestrzeni miejskiej.

W sumie na parkingu przy ul. Konikowo znaleziono dwanaście granitowych fragmentów z napisami z czego trzy należały do żydowskich płyt nagrobnych. Ponadto było tam też około dwadzieścia innych kostek, wyszlifowanych, ale już bez jakichkolwiek inskrypcji. Warto jednak dodać, że napisy były skierowane w dół – przez to bruk nie budził początkowo żadnego zainteresowania. Pojawiło się ono jednak u przypadkowych osób – jeden z mieszkańców, przechodzących koło budowy stwierdził, że kostka mogłaby się przydać w jego… ogrodzie. Widząc takie „zainteresowanie”, jeszcze w piątek w godzinach popołudniowych zapadła decyzja o zabezpieczeniu bruku przed jego rozkradzeniem. W perspektywie czasu prawdopodobnie zostanie on przekazany do jednej z miejscowych instytucji.

Skąd fragmenty nagrobków wzięły się w tym miejscu? Już w 1940 roku na polecenie niemieckiego okupanta, rozpoczęto likwidację wszelkich pozostałości gminy żydowskiej na terenie Gniezna. Największym aktem takiego kulturalnego barbarzyństwa, było rozebranie synagogi wybudowanej w 1846 roku przy ul. Mieszka I. Istotnym jednak z punktu widzenia Niemców było także zatarcie śladów także po tych nieżyjących, żydowskich mieszkańcach miasta. Wobec tego zniwelowano tereny trzech istniejących w Gnieźnie kirkutów – przy ul. Kościuszki (w miejscu dzisiejszej drogi oraz żłobka), przy ul. Chrobrego i Pocztowej (dzisiejsze garaże spółki Urbis oraz częściowo Straży Pożarnej), a także przy ul. Roosevelta (posesja obok Parku Trzech Kultur). Ten ostatni zachował się w formie wysokiego, klinkierowego parkanu z ozdobnym ogrodzeniem i dwoma budynkami cmentarnymi po obu stronach działki. Dziś na terenie kirkutu stoją garaże i zlokalizowane jest także boisko Gimnazjum nr 3. Na polecenie okupanta wszystkie żydowskie płyty nagrobne były zakopywane, rozbijane lub w całości wykorzystywane jako budulec na terenie miasta – jako płytki chodnikowe, krawężniki, podbudowa dróg itd.

W przypadku nagrobków niemieckich, sprawa jest nieco bardziej prozaiczna – po opuszczeniu lub wysiedleniu z miasta tej drugiej grupy ludności po II wojnie światowej, pozostało po nich na terenie Gniezna kilka cmentarzy ewangelickich. Częściowo opuszczone, niszczały i zarastały, aż w końcu na przełomie lat 50. i 60. w ramach prac społecznych przystąpiono do ich fizycznej likwidacji – płyty nagrobne rozbijano w celu pozyskania w ten sposób bruku, a groby niwelowano tworząc parki lub tereny pod budowę innych obiektów np. przedszkola przy ul. Sobieskiego.

Odkryte fragmenty nagrobków, które zostały zabezpieczone, najprawdopodobniej będą mogły trafić do jednej z gnieźnieńskich instytucji, gdzie po zewidencjonowaniu mogłyby w przyszłości stać się elementem wystawy opowiadającej o wielokulturowości Gniezna. W ten sposób stałyby się pewną klamrą, spinającą opowieść o kilku wiekach obecności Żydów oraz Niemców na terenie Gniezna.

#Tagi

W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments



© Gniezno24. All rights reserved. Powered by Libermedia.