Spowite mgłą historii wydarzenie zostało utrwalone przez nieznanego fotografa i zapomniane na dziesiątki lat. Nawet dzisiaj kadr budzi sporo pytań, tak samo jak dalszy los inicjatywy, która została wówczas uchwycona.
Znajduje się na terenie Gniezna, ale mało kto miał okazję zobaczyć ją z bliska – teraz była ku temu okazja, ale zanim można było wejść do równie „tajemniczego ogrodu”, uczestnicy spotkania poznali historię gnieźnieńskich żydów.
Katedra gnieźnieńska – miejsce spoczynku pierwszego patrona Polski – św. Wojciecha – od początku swego istnienia stanowi miejsce licznych pielgrzymek. Na przestrzeni kolejnych stuleci, wśród przybyłych do jego relikwii pątników znalazło się wielu z naszych rodzimych władców.
Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków, jest pierwszym poprzemysłowym obiektem z zachowaną starą architekturą na terenie Gniezna, który zaczął służyć jako miejsce noclegowe.
Kawał mięsa leżał na twarzy staruszki. Stojąca obok kobieta z niepokojem obserwowała, jak po twarzy nieboszczki spływa krew, po czym wsiąka w poduszkę. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi.
Zdjęcia utrwalają momenty. Pozwalają zachować pamięć o sytuacjach, osobach i miejscach. Mogą dostarczyć niezwykle ważnych informacji na temat życia z przeszłości. Przedstawiać zwyczaje, stroje, architekturę… Fotografie mogą być nie tylko źródłem wizualnej przyjemności, ale również wartościowym źródłem przekazu. Dostarczają wglądu w historię każdej dziedziny i momentu w życiu, co czyni je niezwykle ważnym narzędziem do poznawania świata.
Zabytek nie musi być duży, żeby kryła się za nim bogata historia. Niejednokrotnie do Muzeum Początków Państwa Polskiego trafiają przedmioty, które są bardzo niepozorne, można by powiedzieć, że się nie wyróżniają. Historyk to taki detektyw, lawirujący między odmętami czasu.