W trakcie środowego posiedzenia Rady Miasta, na sesji pojawili się rodzice dzieci z Przedszkola nr 17, którzy są przeciwni planowanemu wygaszeniu tej placówki. Zabrali głos w swojej sprawie, ale jednocześnie przedstawiciel Urzędu Miejskiego przyznał, że odwrotu od podjętej decyzji nie ma.
Sesja rozpoczynająca się w południe przyciągnęła rodziców, którzy pojawili się pod Starym Ratuszem nieco wcześniej. Tam też rozmawiali z niektórymi z radnych, których prosili o wstawienie się w swojej sprawie. Przedstawiciele rodziców zostali dopuszczeni do zabrania zdania w ostatnim punkcie sesji w tzw. wolnych głosach i wnioskach, a w momencie rozpoczęcia posiedzenia, zajęli miejsca w sali.
Na początku sesji, po wprowadzeniu co do zasad przebiegu sesji przez przewodniczącego Zdzisława Kujawę, pierwszą zmianę w programie zaproponował zastępca prezydenta Łukasz Muciok (dotyczącą zmianę stawek za parkowanie). Drugą natomiast zmianę zasugerowała wiceprzewodnicząca Natasza Szalaty – polegała ona na przeniesieniu możliwości przeniesienia wolnych głosów i wniosków na początek sesji – tak, by rodzice zabrali głos wcześniej, a nie czekali cały czas.
– Myślę, że tego zwyczaju nie będziemy propagować i stosować, dlatego, że co jakiś czas musielibyśmy to robić. Problemów społecznych, które mogą wynikać z bieżącego funkcjonowania rady jest mnóstwo. Poddam to oczywiście pod głosowanie, ale nie chcę, by było to praktyką – stwierdził Zdzisław Kujawa.
Radny Robert Gaweł powiedział: – Takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często, a ta sprawa pokazuje tylko to, i jest też pytaniem do społeczeństwa gnieźnieńskiego i jeszcze bardziej do władz, jak ma wyglądać polityka oświatowa na najbliższe lata – w kadencji 2024-2029. Prosilibyśmy panie przewodniczący, żeby jednak pochylić się nad tym, że ludzie poświęcili swój czas, niektórzy musieli wziąć urlopy, przyszły też osoby starsze, dziadkowie itd. więc myślę, że dobrze byłoby ich posłuchać.
– Będąc w Biurze Rady rozmawiałem z przedstawicielem rodziców i powiedziałem, że udzielę głosu w wolnych głosach i wnioskach i ta osoba to zaakceptowała. Wasza troska jest dzisiaj taka wybiegająca poza to, czego chcą rodzice. Zaczyna tu wkraczać polityka, a bym tego nie chciał. Zrobiłem wyjątek i wyraziłem zgodę na to, by rodzice przedstawili swoje stanowisko – stwierdził Zdzisław Kujawa.
– Mieszkańcy powinni mieć prawo do zabrania głosu więc dziwię się, że w drodze wyjątku pozwolił pan na to wystąpienie mieszkańców i nauczycieli – stwierdził radny Wojciech Szymczak.
– Ustawa o samorządzie gminnym zostawia do kompetencji przewodniczącego, czy udzielić głosu komuś poza porządkiem obrad czy nie. To ja decyduję, nie rada – odpowiedział Zdzisław Kujawa.
Radny Tomasz Dzionek dodał do tego, że klub koalicyjny będzie za uwzględnieniem tej zmiany, by rodzice mogli zabrać głos. Ostatecznie tak się stało – radni jednogłośnie pozwolili, by rodzice zabrali głos na początku sesji i do tego doszło.
Spośród prawie 30 osób, które przybyły na obrady, przedstawiciele wyrazili ponownie swoją opinię na temat planowanego wygaszenia Przedszkola nr 17. Argumenty za tym, by tym samym nie skazywać tej placówki na likwidację, były podobne – dobry odbiór jednostki wśród mieszkańców: – Zablokowanie rekrutacji to odebranie naszym dzieciom szansy na najlepszy start w edukację. Bardzo jeszcze prosimy o szansę, pomoc i przemyślenie tej decyzji, ponieważ to dobro dzieci powinno być najważniejsze – wybrzmiało w sali sesyjnej, a wystąpienie to radni nagrodzili brawami.
Cóż jednak, skoro zapytany o tę kwestię jeszcze przed sesją Dariusz Banicki, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu przekazał nam: – Zgodnie z ustaleniami i decyzją, która zapadła, pan prezydent postanowił od następnego roku szkolnego przystąpić do wygaszania tego przedszkola. W związku z tym, żeby nie tworzyć problemu dla dzieci obecnie 3-letnich, postanowiliśmy nie rekrutować dzieci 3-letnich do Przedszkola nr 17. Na pytanie o to, czy klamka już zapadła, Dariusz Banicki odpowiedział: – Tak. Ta decyzja jest podjęta i tak określiliśmy cały charakter rekrutacji, która rozpocznie się od 4 marca. Oznacza to, że w formularzu rekrutacji, który zostanie opublikowany za kilka dni, nie ma już być możliwości wyboru Przedszkola nr 17.
W związku z dbałością o poziom komentarzy prowadzona jest ich moderacja. Wpisy mogące naruszać czyjeś dobra osobiste lub podstawowe zasady netykiety (np. pisanie WIELKIMI LITERAMI), nie będą publikowane. Wszelkie uwagi do redakcji należy kierować w formie mailowej. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.
Drodzy rodzice protestujecie a i tak market powstanie. Takich sobie włodarzy wybraliście to teraz macie uśmiechnięte miasto.
Kujawa powinien być dla ludzi, a nie ludzie dla Kujawy. Dlaczego wybraliście tego człowieka na to stanowisko,a w ogóle do Rady Miasta. To jest jedna wielka pomyłka.
Tak wyglądają rządy w mieście uśmiechniętej koalicji.
Czemu tak pisiory nie walczyły o szkołę ,,22 lipca,,!
Ale roszczeniowa postawa, doprawdy nie ma drugiego przedszkola kawalek dalej. Nie sie cieszą bo za 5 lat i drugie może byc zamknięte.
Czas na zmiany w Gnieźnie.
Jak to się ładnie mówi: „pocałujta w d… Wójta”
Proponuję dalej głosować na takie osoby pokroju Pana Kujawy, Pana Branickiego, który jeszcze nie tak dawno jak się nie mylę mieszkał na osiedlu, a teraz ma gdzieś to co tam się dzieje, Na ,,autostradową”ulice rycerską z prywatnymi parkingami przy ulicy miasto miało odwagę kasę wyłożyć, ale żeby przeprowadzić rekrutację już nie. Skoro jedno z trzech przedszkoli musi być zamknięte, to proste rozwiązanie się nasuwa, gdzie najmniej będzie chętnych to będzie zamknięte.
Pieniędzy nie ma i nie będzie . Tak wybrali ludzie… . Chyba czas na przemyślenia , refleksje …